Ach te latino klimaty… Czasem rzuci się w oczy widok rodzica, który ma na biodrze dziecko otulone wielokolorowym szalem, którego końce nie ciągną się po ziemi. Można wtedy całkiem śmiało założyć, że ma na sobie… rebozo. Rebozo, czyli szal z Ameryki Łacińskiej, szeroki na średnio 60 centymetrów, długi na dwa lub więcej metra, z nie obszytymi brzegami. Szal, bo rebozo jest rodzaju męskiego, przez wieki stanowił kwintesencję szafy meksykańskich kobiet. Możliwości użycia go na wiele sposobów stawiają rebozo ponad każdą inną częścią garderoby.
Kilka słów z historii. Konkwistadorzy byli zaskoczeni jakością i różnorodnością tkanin wytwarzanych na prymitywnych krosnach przez rdzenne mieszkanki Ameryki Łacińskiej. Wraz z nadejściem tam chrześcijaństwa i nakazu nakrywania głów przez kobiety podczas nabożeństw, zaczęły one używać do tego wytwarzanych przez siebie szali. Nazwę swą rebozo otrzymało od hiszpańskiego czasownika „rebosar”, czyli zakrywać. Pierwsze fabryki tkackie zostały założone w Meksyku w XVI wieku, wiele z nich działa do tej pory.
Współczesne reboza mają różne rozmiary, wytwarzane są z różnych nici – od drogiego jedwabiu i bawełny po sztuczne włókna. Niektóre z nich tkane są tylko na cieplejsze miesiące i wtedy mają luźniejszy splot, są delikatniejsze, bardziej kolorowe. Te na zimę mają splot gęsty, bywają większe i z domieszką wełny. Eleganckie reboza z jedwabiu, tkane przez cały rok, osiągają zawrotne ceny również ze względu na czas tkania – kilka lub kilkanaście tygodni. Osobną sztuką jest plecenie frędzli. Bywa, że rebozo jest tkane w jednym miejscu, a frędzle są wiązane w innym. Znawcy tematu po wzorze frędzli potrafią powiedzieć, w jakim regionie – ba, nawet przez którą rodzinę! - były wiązane.
Obecnie w Meksyku można zauważyć zwiększoną tendencję do przywrócenia rebozo należnego mu miejsca, jako jednemu z symboli narodowych. Przez dziesiątki lat szal ten był postrzegany jako atrybut ubogiej, wiejskiej ludności. Rzeczywiście reboza wciąż wykorzystywane są nie tylko do okrywania się, ale i bardzo użytkowo – do przenoszenia towarów, do noszenia dzieci, jako hamaki. Teraz przywraca się mu również funkcję ozdobną. Przywołuje się przykład malarki Fridy Kahlo, która bez rebozo na ramionach się nie pokazywała, czy współczesnej piosenkarki Lily Downs, która na każdym koncercie nosi rebozo. Ten szal ma ponownie stać się symbolem dumy narodowej. Ja z wielką radością obserwowałam w Meksyku matki z małymi dziećmi zamotanymi w rebozo, a nie w popularne tam polarowe kocyki. Rebozo z dzieckiem nie jest przez Meksykanki supłane, a jedynie zawijane pod pupę dziecka… Raczej nie próbujcie tego na sobie – tam to wielopokoleniowa tradycja i nauka wynoszona z domu.
Tradycyjne meksykańskie położne używają rebozo do masażu swoich pacjentek – w czasie ciąży, w porodzie i po porodzie. Masaż rebozo to otulanie szalem i rytmiczne kołysanie, dlatego jest tak dobrze odbierane przez kobiety w ciąży i dzieci. Kobiety rodzące przy pomocy tego szala mogą w czasie porodu masować same siebie, kołysać swoje biodra, zwieszać się na nim w fazie parcia. Umiejętność stosowania tego szala do masażu rozniosła się po całym świecie. Masują położne, doule, rodzice. Powstał pierwszy podręcznik do masażu Rebozo, przetłumaczony również na język polski.
Rebozo – cud szal - od masażu w ciąży, poprzez pracujący materiał w porodzie, kojący po nim. Noszony do okrywania się przed chłodem, jako spódnica w czasie ciąży, owijany jako pas do podtrzymywanie brzucha, jako nakrycie na głowę. Można w nim bujać dziecko i używać jako krótkiej chusty do noszenia starszego niemowlaka na biodrze. W taki czy inny sposób może się stać ozdobą każdej kobiety. Różnorodność rozmiarów, kolorów i wzorów rebozo wzbudza zachwyt i podziw dla rąk, które je utkały.
Małgorzata Sikora-Borecka
rebozo.pl